Newsletter
If you want to be up to date, sign up to receive our newsletter enter your email below.
Newsletter
Jan Tyniec
"Horsemen of the Apocalypse" (diptych)
acrylic/canvas, 120 x 200 cm
Apokalipsa św. Jana, nazywana także „Księgą Objawienia”, to jedyna prorocza księga „Nowego Testamentu”. Traktuje o wizjach dotyczących końca istnienia świata, losach całej ludzkości oraz o Sądzie Ostatecznym. Dzieło to było pełne rozmaitej symboliki, która z biegiem lat stała się coraz mniej rozumiana. Według jednej tradycji imiona czterech jeźdźców to (kolejno): Wojna, Zaraza, Głód i Śmierć. W pierwszych grafikach, które wykonał w swoim warsztacie, Dürer podejmował tematykę religijną. Cykl piętnastu drzeworytów do „Apokalipsy” powstawał w latach 1496-98. Temat apokalipsy pojawił się w sztuce mniej więcej w XIII wieku. Sam Dürer znał go dobrze z ilustracji Biblii, wydanej pierwotnie w 1479 w Kolonii, a ponownie w Norymberdze, w 1483 (notabene w drukarni jego ojca chrzestnego). Decydując się na wydanie „Apokalipsy”, Dürer zdawał sobie sprawę z możliwego sukcesu komercyjnego przedsięwzięcia. Zagadnienie końca świata interesowało ludzi, szczególnie w okresie przełomu wieków. Do tego około 1500 Europę dręczyły plagi. Obawiano się też inwazji Cesarstwa Tureckiego. Ludzi ciekawiły, a jednocześnie przerażały wieści o nowo odkrytych, zamorskich lądach, zamieszkiwanych przez ludzi, którzy nie okrywają swoich ciał ubraniem i są otoczeni egzotycznymi bestiami. Okres życia Dürera był czasem konfliktów religijnych, które sprawiały, że ludność odczuwała niepokój i liczyła się z możliwością szybkiego nadejścia końca świata. Dürer znakomicie wyczuł społeczne nastroje. I zgodnie z jego założeniami obraz „Czterej jeźdźcy Apokalipsy” cieszył się dużym zainteresowaniem. To dynamiczne dzieło, w którym trzej przeraźliwie wyglądający rycerze pędzą w zwartej grupie na rumakach. Ich konie tratują swoimi kopytami bezbronnych, przerażonych ludzi. Przestrzeń ponad jeźdźcami i za ich plecami wypełniają kłęby chmur. Nieco poniżej grupy, na wychudzonym koniu, pędzi półnaga, tajemnicza, koścista postać. Co ciekawe, w rękach trzyma widły. Było to bardzo innowacyjne przedstawienie tego motywu. Do tej pory jeźdźcy przeważnie ukazywani byli osobno i statycznie. Jeśli przedstawiano ich razem w jednym dziele, to jednak rozproszonych w różnych punktach przestrzeni. Po raz pierwszy z tak wielką siłą wyrazu, w wspólnej formacji nacierającej gwałtownie na ludzi, pojawili się jednak dopiero w drzeworycie Dürera. Artyście udało się pokazać zjednoczenie ich niszczących mocy i położyć nacisk na ich wspólną rolę w wydarzeniach końca świata. U niego też po raz pierwszy czwarty rycerz, (który symbolizował śmierć), nie jest szkieletem siedzącym na koniu, ale odrażającą postacią o wynędzniałym ciele i przerażającym wyrazie twarzy. Otwarta paszcza, która znajduje się obok niego i połyka duchownego, jest nawiązaniem do średniowiecznego motywu. Oznacza tak zwane otwarte usta piekła, które pochłoną w ostatnich dniach świata grzeszników. Jan Tyniec poszedł o krok dalej i swój dyptyk namalował w jeszcze bardziej intrygujący sposób. Zamiast czterech jeźdźców namalował dwa ptaki, które lecą w kierunku pożogi. Artysta jest bacznym obserwatorem, który widział już niejedno. W 1986, po przyjeździe do Nowego Jorku, poświęcił się malarstwu, obrazom dużych formatów. Od 1995 zaczął coraz więcej fotografować, co zmieniło jego myślenie o rysunku i malarstwie. Czasem łączył malarstwo i fotografię – czego przykładem może być cykl kolaży i instalacji „Designs for the Sky” z lat 1997-99. Artysta tworzył archetyp krajobrazów, prace zawieszone między intelektualnymi i emocjonalnymi aspektami tego, co rzeczywiste, a tego, co wyobrażone. We wczesnych pracach Tyniec z zamiłowaniem mieszał stylistyki, piętrzył znaczenia i symbole, nieustannie balansował pomiędzy skrajnościami – od kokieteryjnego estetyzmu do brzydoty formalnej, od groteski po dramat, od banału po pytania natury wręcz ontologicznej. Siła jego malarstwa tkwi w ekspresyjnych, odważnych zestawieniach barwnych. Czego znakomitym przykładem jest prezentowany dyptyk. W pierwszej jego części dominują jasne, kojące kolory, w drugiej zaś ogniste. Co symbolizuje szybką zmianę sytuacji. Oprócz malarstwa artysta uwielbia fotografię, od końca lat 90. do 2020 podróżował wraz ze swym aparatem po Stanach Zjednoczonych, Antarktydzie, Wietnamie, Laosie, Mjanmarze, Indonezji i Chinach. Sporym wyróżnieniem był fakt, że 1997 jego fotografie zrobione w Hongkongu opublikowano w „Guggenheim Magazine”.
Artist | Jan Tyniec |
---|---|
Artist's Life | (b. 1960) |
Title | "Horsemen of the Apocalypse" (diptych) |
Date | 1985 |
Medium | acrylic |
Material, base | canvas |
Kind | malarstwo sztalugowe |
Dimensions | 120 x 200 cm (entire object) |
Category Name | Painting & Drawing |
Style | abstrakcja |
Signature | signed, dated and described on the reverse: '"JEŹDŹCY APOKALIPSY", 1985 | JAN A. TYNIEC [dane adresowe] | AKRYL, 120x200 cm | (100 x 120 PLUS 100x120)' |
Requires a permit to export outside of Poland | No |
Exhibited | Jan Tyniec. Wystawa malarstwa, Dziekanka Workshop, Warsaw, 27.05-1.06.1985 |
Jan Tyniec
acrylic/canvas, 120 x 200 cm
"Horsemen of the Apocalypse" (diptych)
Artist | Jan Tyniec |
---|---|
Artist's Life | (b. 1960) |
Title | "Horsemen of the Apocalypse" (diptych) |
Date | 1985 |
Medium | acrylic |
Material, base | canvas |
Kind | malarstwo sztalugowe |
Dimensions | 120 x 200 cm (entire object) |
Category Name | Painting & Drawing |
Style | abstrakcja |
Signature | signed, dated and described on the reverse: '"JEŹDŹCY APOKALIPSY", 1985 | JAN A. TYNIEC [dane adresowe] | AKRYL, 120x200 cm | (100 x 120 PLUS 100x120)' |
Requires a permit to export outside of Poland | No |
Exhibited | Jan Tyniec. Wystawa malarstwa, Dziekanka Workshop, Warsaw, 27.05-1.06.1985 |