ALEKSANDRA KUJAWSKA

Aleksandra Kujawska ukończyła Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych na kierunku Szkło Artystyczne w Jeleniej Górze-Cieplicach w klasie rzeźbiarza szkła Władysława Czyszczonia. Dyplom magisterski obroniła w Katedrze Szkła Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu w pracowni prof. Kazimierza Pawlaka, następnie ukończyła Studia Podyplomowe Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu na kierunku – Szkło w Architekturze: Specjalizacja Witraż w pracowni prof. Ryszarda Więckowskiego. Następnie ukończyła studia trzeciego stopnia: Międzywydziałowe Studia Doktoranckie na Akademii Sztuk Pięknych im.Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu. Obecnie przygotowuje się do obrony doktorskiej, realizuje prace rzeźbiarskie i zakresu wzornictwa, pisze autorskie teksty dotyczące historycznego i współczesnego wzornictwa i sztuki szkła.

O SWOJEJ TWÓRCZOŚCI

O swojej twórczości mówi: "Interesują mnie relacje człowieka z naturą. W swoich pracach koncentruję się na atawistycznych potrzebach kontaktu współczesnego człowieka z naturą i wspólnotą. Szukam obszarów ludzkich pragnień, emocji związanych z utratą tych relacji i tęsknotą za nimi. Interesuje mnie uświadomienie sobie przez współczesnego człowieka, że jest biologiczny, że jest częścią przyrody, z którą stracił kontakt i o której istnieniu zapomniał. Daleka jestem od konstruowania instrukcji lub codzienności. Interesuje mnie proces samouświadomienia oraz związanych z tym emocji, potrzeb, tęsknot, lęków. Staram się je opisywać w swoich pracach.

Zaczyna się od emocji, powoli krystalizuje się koncept. Sam proces produkcji jest poprzedzony głęboką analizą. W zależności od pomysłu, który chcę zrealizować, dobieram technikę wykonania, hutę, hutników tak, by najlepiej zrealizować projekt. Pomysły szkicuję ręcznie, następnie wykonuję rysunki techniczne, robię tzw. „wycinek” z papieru, na podstawie którego formierz wykonuje formę hutniczą do dmuchania szkła itd. Czasem sama wykonuję narzędzia hutnicze pomocne mi do dzieła."

NAJNOWSZE PRACE

Dla DESA Home, Aleksandra Kujawska stworzyła zestaw Komety: sześć kieliszków i karafkę. Wszystko wykonane jest ręcznie, tradycyjną techniką hutniczą, dmuchane do drewnianej bukowej formy. Każda sztuka ma niepowtarzalny charakter i zdobienia, wynikające z ręcznej pracy w szybkim tempie z półpłynną materią. Korki do karafek docierane są indywidualnie starymi technikami szklarskimi. Do konkretnej karafki pasuje tylko jeden korek.

Zestawy są obecnie dostępne w trzech wersjach: bezbarwnej ze szkła kryształowego, rozalinowej i niebieskiej z wysokiej jakości szkła sodowego barwionego w masie. 

Komety mają w założeniu budzić pozytywne emocje, cieszyć, zdobić stół. Stworzone formy są nieco przeskalowane, uroczyste, ale też trochę bajkowe. Przy tworzeniu koncepcji sięgałam do literatury Stanisława Lema, którego twórczość pozostaje moim niewyczerpanym źródłem inspiracji. Geometryczne kształty karafki i kieliszków przywodzą na myśl spadające komety, kule ognia ze wspaniałym skrzącym ogonem. Stąd kulisty, efektowny, sferyczny korek do karafki i trójkątny stożkowaty kształt jej brzuśca, z reliefowym, liniowym zdobieniem. Zdobienia na każdej karafce rozchodzą się dynamicznie, skręcają, wirują. Kieliszki dzięki cienkościennemu dmuchaniu są lekkie i poręcznie, można używać ich dwustronnie, ponieważ noga kieliszka może być jednocześnie czarką. 

TYLKO W DESA HOME

Sztuka i design tworzą wnętrze. Czasami jeden detal potrafi zmienić charakter przestrzeni i samopoczucie przebywających w nim osób. DESA HOME TODAY to kolekcja o współczesności, o inspiracji naturą, o bliskości i szukaniu własnego głosu wśród masowej powtarzalności. Sztuka XXI wieku to renesans tradycyjnych technik rzemieślniczych. To ukłon w kierunku naturalnych, organicznych i zrównoważonych materiałów. To dbałość o najmniejszy detal. DESA Home. Prezentuje najnowszy projekt TODAY, w którym łączymy siły z wybitnymi polskimi artystami i rzemieślnikami, którzy stworzyli dla nas wyjątkowe, unikatowe serie obiektów dostępnych wyłącznie w naszym sklepie internetowym lub stacjonarnie, w showroomie.

Fot. Michał Lichtański