Newsletter
If you want to be up to date, sign up to receive our newsletter enter your email below.
Newsletter
Polski dizajn. Jak urządzić mieszkanie w stylu lat sześćdziesiątych?
Współcześnie przemysł meblarski oferuje duży wybór form inspirowanych stylem vintage – o prostych, geometrycznych korpusach, na cienkich ukośnych nóżkach. Niektóre z nich dość wiernie, inne zaś swobodnie imitują meble spotykane w latach 60. Przy urządzaniu mieszkania w stylu tej epoki warto jednak sięgnąć po oryginalne meble z tamtych czasów, które zachwycą nie tylko swą formą, ale także jakością wykonania.
Poszukując mebli retro, nie zrażajmy się tym, że nie zawsze odnajdziemy pełne zestawy. Już w poradnikach wnętrzarskich z lat 60. pisano o zrywaniu z tradycją „kompletu” na rzecz swobodnego kompilowania różnych mebli. Miały one mieć jednak pewne cechy wspólne – kolorystykę, zastosowane drewno, czy analogiczne formy. Tego rodzaju komponowanie pozwala wykazać się kreatywnością i nadaje wnętrzu swobodnego, niewymuszonego charakteru.
Niewielkie metraże ówczesnych mieszkań wymuszały stosowanie praktycznych rozwiązań – wielofunkcyjnych sprzętów, meblościanek, szaf wnękowych i mebli składanych. Doskonałym przykładem takiego obiektu jest składany stół z palonego jesionu projektu Czesława Knothego tworzącego m. in. dla Spółdzielni „ŁAD”.
Jednym z elementów, które wprowadzały do wnętrza kolor, często bardzo intensywny, były meble tapicerowane. Fotele klubowe, określane niekiedy mianem muszli są ikonicznym dla lat 60. dodatkiem, który przywoła atmosferę swinging sixties nawet we współczesnym salonie. Doskonale w tej roli sprawdzi się fotel projektu Lesława Kiernickiego tapicerowany czerwoną tkaniną.
Innym kolorowym akcentem w aranżacji wnętrz z lat 60. były fotele z oplotem igielitowym. Zaprezentowano po raz pierwszy w Polsce na Ogólnopolskim Salonie Architektury Wnętrz w 1958. Na wystawie pojawiły się fotele, kwietniki, gazetniki i inne przedmioty o konstrukcji metalowej urozmaicone nowoczesnym, elastycznym tworzywem w formie kolorowych żyłek. Takim meblem jest stoliczek pomocniczy z piaseczyńskiej spółdzielni „Kolor” o blacie w kolorze koralu. Dekorują go igielitowe żyłki w intensywnym odcieniu różu. Doskonale dopełni on wystroju salonu, zadaszonego tarasu lub przedpokoju.
Niejako w kontrze do zachwytu nad tworzywami sztucznymi, stały projekty wykorzystujące tworzywa naturalne. Jednym z nich była wiklina, która dzięki twórcom takim jak Władysław Wołkowski weszła na stałe do kanonu polskiego dizajnu. Meble wiklinowe doskonale sprawdzą się w aranżacji salonu nie tylko w stylu mid-century, ale także etno i boho, świetnie komponując się z zieloną roślinnością. Z tego samego powodu będą także idealnym wyborem na taras. Przykładem takiego sprzętu jest fotel projektu Zygmunta Majchrzaka z przełomu lat 50. i 60.
Ceramiczne i szklane bibeloty
Niemniej istotne od mebli są drobne, dekoracyjne przedmioty, które są w stanie nadać wnętrzu szczególnego charakteru. Polski dizajn lat sześćdziesiątych kojarzony jest przede wszystkim z ceramiką w stylu New Look. Organiczne, bioomorficzne kształty, uproszczone, syntetyczne formy i wielobarwne, abstrakcyjne malatury nawiązujące do malarstwa abstrakcyjnego (stąd nazwa a „la Picasso”) to cechy rozpoznawalne polskiego new looku.
Wyeksponowanie takich drobnych bibelotów z pewnością przyda wnętrzu uroku i przywoła klimat minionej epoki, należy jednak zachować umiar. Autorka broszury „Jak urządzić mieszkanie?” wydanej w 1958 roku przestrzegała: „Ozdabiając mieszkanie, należy strzec się przeładowania. Stłoczone przedmioty dekoracyjne giną we wnętrzu, sprawiając tylko wrażenie chaosu i ciasnoty.”
Elementem zarówno pięknym, jak i użytecznym są porcelanowe patery. Ustawione na stole, czy pomocniku mogą posłużyć do wyeksponowania owoców. Innym sposobem jest zawieszenie ich na ścianie lub ustawienie na meblu na specjalnym ekspozytorze. Ten sposób prezentacji jest może nieco bardziej muzealny i nie pozwala na użytkowanie patery, ale za to umożliwia w pełni wyeksponowanie malatury. Stojąca lub wisząca na ścianie patera może z powodzeniem zastąpić figurkę, lub niewielki obraz. Patera z Zakładów Porcelany w Chodzieży z abstrakcyjną malaturą utrzymaną w odcieniach niebieskiego.
Eleganckim dodatkiem, który ze względu na swą formę może funkcjonować jako odrębne, małe dzieło sztuki lub być po prostu oprawą do kwiatów jest wazon. We wspomnianym już poradniku sprzed ponad siedemdziesięciu laty pisano: „wazony powinny być różne do różnego typu bukietów […] rozłożenie wielu kwiatów w kształt snopa umożliwia wazon szeroki u góry. Jego forma pękata, o małym otworze, pozwala na krzyżowanie się wielu łodyg we wnętrzu. Wazon wysmukły podkreśla wdzięk jednej gałązki.” Wazon z Zakładów Porcelany „Karolina” w Jaworzynie Śląskiej oczarowuje abstrakcyjnym wzorem składającym się z płynnych linii na tle w barwie intensywnego oranżu.
Projektanci działający od lat 50. w Instytucie Wzornictwa Przemysłowego zostali postawieni przed zadaniem zaprojektowania małoformatowej rzeźby kameralnej dostosowanej do niewielkich rozmiarów ówczesnych mieszkań. Efektem ich pracy były porcelanowe figurki ludzi i zwierząt, o syntetycznych formach dekorowane najczęściej natryskiem wybieranym. Produkowano je w najważniejszych zakładach ceramicznych w kraju – w Ćmielowie, Bogucicach czy Wałbrzychu. Doskonale odnajdą się w aranżacji mieszkania w stylu lat 60. Zaprezentowane w kredensie, meblościance czy na biurku. Jedną z nich jest „Panna z gitarą” projektu Pawła Karaska. Kubizująca forma i utrzymana w eleganckim zestawieniu bieli i czerni malatura sprawią, że dzieło sprawdzi się w różnych aranżacjach.
We wnętrzu z lat 60 nie może też zabraknąć galanterii szklanej. Na półkach i w kredensach warto wyeksponować szklanki, kieliszki, patery i inne dekoracyjne szklane przedmioty, które w razie potrzeby mogą też zostać wyciągnięte i wykorzystane zgodnie ze swą funkcją. W tej kategorii sprawdzi się zestaw do napojów – dzbanek i szklanki projektu Zbigniewa Horbowego w intensywnej żółcieni wpadającej w oranż.