„Reksio” i „Bolek i Lolek”, czyli w wielkim skrócie o polskiej ilustracji

Ilustracja to wyjątkowa forma sztuki, która potrafi przenieść odbiorcę do czasów jego dzieciństwa. Do czasów malowniczych bajek i barwnych historii. DESA Home może poszczycić się zbiorem wielu ilustracji, m.in. Zbigniewa Rychlickiego, Lechosława Marszałka czy Bohdana Butenki.

Ilustracja w Polsce ma bogatą historię. Jej początki sięgają aż do średniowiecza, kiedy ta głównie była związana z rękopisami liturgicznymi i kronikami, na przykład „Kroniką polską” Galla Anonima. Później to renesans przyniósł rozwój druku i pierwsze książki ilustrowane, w tym słynne dzieła Jana Kochanowskiego. W okresie romantyzmu i pozytywizmu ilustracja zyskała na znaczeniu w literaturze dziecięcej i edukacyjnej. Międzywojnie to zdecydowanie czas dynamicznego rozwoju ilustracji książkowej, plakatowej i prasowej. II wojnie światowej ilustracja była wykorzystywana zarówno w propagandzie, jak i sztuce dziecięcej, edukacyjnej oraz satyrycznej. W tym okresie wyróżniały się prace Jana Młodożeńca i Henryka Tomaszewskiego. Współcześnie polska ilustracja jest niezwykle różnorodna. Łączy tradycję z nowoczesnością.

Polska Szkoła Ilustracji, czyli jak to się wszystko zaczęło

Polska Szkoła Ilustracji to zjawisko artystyczne, które rozwinęło się w Polsce w latach 50. i 60. XX wieku, i miało znaczący wpływ na międzynarodowy krajobraz ilustracji książkowej, szczególnie w literaturze dziecięcej. Charakteryzowała się unikalnym podejściem do sztuki ilustracji, łącząc nowoczesne techniki graficzne z bogatą tradycją artystyczną. Większość polskich ilustratorów wpierw przeszła Polską Szkołę Ilustracji, by potem uczestniczyć w dalszych projektach.

Lata 1950-1980 określane są najlepszym okresem dla polskiej ilustracji. Wówczas ta osiągnęła bardzo wysoki poziom artystyczny, skupiając ilustratorów o niezwykłej różnorodności, barwności, bogatej formie i nietypowym poczuciu humoru. Warto podkreślić, że polska ilustracja dotyczyła głównie problemu książki dziecięcej. Zaczęto mówić i pisać o Polskiej Szkole Ilustracji na całym świecie. Została wielokrotnie doceniona i nagrodzona.

Duży wpływ na ukształtowanie zjawiska tejże grupy artystycznej miała sytuacja gospodarcza panująca po 1956 roku w Polsce. Pojawiły się nowe możliwości dla artystów, a także Ministerstwo Kultury i Sztuki postawiło problem książki dla dzieci na wysokim poziomie. Grupa tychże ilustratorów cechowała niezwykła oryginalność artystyczna, a przede wszystkim swoboda ekspresji.

Polscy ilustratorzy doczekali się wielu wystaw nie tylko w Polsce, ale też m.in. w Niemczech, Francji, Skandynawii, a dokładniej na całym świecie. Ich nagrody mnożyły się z roku na rok. Po raz pierwszy zostali docenieni w 1959 roku, kiedy artyści z III Międzynarodowej Wystawy Sztuki Edytorskiej w Lipsku przywieźli 12 medali, w tym dwa złote – dla Józefa Wilkonia i Olgi Siemaszko.

Do kolekcji DESY Home aktualnie należą ilustracje m.in.:

Józefa Wilkonia. Artysty o wszechstronnym talencie, którego prace łączą ilustracje z rzeźbą. Miał zostać malarzem, jednak szczęśliwie dla kilku pokoleń wychowanych na jego ilustracjach, planów tych nie udało się wcielić w życie. Talent malarski został zachowany na jego ilustracjach. Rysunkami wypełnił ponad 200 książek zarówno dla dzieci jak i młodzieży wydawanych w Polsce.

Jana Marcina Szancera, czyli twórcy ilustracji do „Akademii Pana Kleksa”. Jego prace cechują się charakterystyczną kreska, bogactwem detali i finezji.

Olgi Siemaszko, która zapisała się w historii polskiej ilustracji jako twórczyni obrazków do słynnych „Dzieci z Bullerbyn” Astrid Lindgren. Nosiła przydomek „pierwszej damy polskiej ilustracji”. Jej prace często potrafiły oddać wyjątkową delikatność i kruchość dziecięcego świata.  

Zbigniewa Rychlickiego. To spod jego rąk wyszły pierwsze wersje „Plastusia” i „Misia Uszatka”. Rychlicki szczególnie dbał o detale. Jego dziełem jest na przykład obszerna garderoba Misia Uszatka, która dysponuje ogromną liczbą piżam.

Bohdana Butenki, który znany był z prostego, ale wyrazistego stylu, tworzył charakterystyczne postaci takie jak Gapiszon, Kwapiszon czy Gucio i Cezar.

Jerzego Srokowskiego, a więc artysta o szerokim i barwnym wachlarzu twórczości artystycznej. Poza ilustracjami, dorobił się także licznych plakatów i grafik o tematyce polityczno-społecznej.

Legendarne Studio Filmów Rysunkowych

Poza Polską Szkołą Ilustracji w Polsce funkcjonowało także inne „centrum ilustracji”. Ochrzczone niepowtarzalną sławą Studio Filmów Rysunkowych powstało w Bielsku-Białej w 1956 roku na bazie zespołu filmowego działającego od 1947, które wsławiło się takimi produkcjami jak „Reksio”, „Bolek i Lolek” czy „Porwanie Baltazara Gąbki”. Ich pierwszym filmem był 11-minutowy „Czy to był sen?”. Często określany jako produkcja „yeti” ze względu na swoją tajemniczą przeszłość. Przepadł po nim scenariusz, a krótkie streszczenie sugerowało, że był to film antywojenny. Studio założyli dwaj pionierzy polskiej animacji, tj. Zenon Wasilewski i Władysław Nehrebecki. W latach 50. powstała ich pierwsza animacja o znaczącej sławie pt. „Bolek i Lolek”. Parę lat później rozpoczął się tzw. „złoty wiek” dla polskiej animacji. To wtedy Studio produkowało takie serie animowane jak „Reksio” czy „Porwanie Baltazara Gąbki”.

Władysław Nehrebecki, a więc współtwórca Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej wraz z Leszkiem Lorkiem i Alfredem Ledwigiem byli odpowiedzialni za stworzenie serii „Bolek i Lolek”, humorystycznej animacji o dwóch chłopcach bez przerwy wpadających w przygody. Pomysłodawcą tej serii był Nehrebecki, który sympatycznych chłopców wzorował na swoich synach: 12-letnim wówczas Janie, pierwowzorze animowanego Bolka, i o dwa lata młodszym Romanie, który był filmowym Lolkiem.

"Byliśmy bardzo żywotnym rodzeństwem, czasem skonfliktowanym ze sobą, bo różniliśmy się nie tylko wiekiem, ale i charakterem. Tata nas obserwował. Niektóre sytuacje znalazły się na ekranie" – mówił Roman Nehrebecki w 2013 r. podczas jubileuszowej gali z okazji 50-lecia powstania serialu.

Lechosław Marszałek to czołowy rysownik, ilustrator Studia Filmów Rysunkowych. To on był odpowiedzialny za legendarną serię „Reksio”. Obraz zadebiutował w 1967 roku, przynosząc wysoką oglądalność i u dzieci z Polski, i z zagranicy. Marszałek był reżyserem jak i scenarzystą ponad 60 odcinków, tworząc postać sympatycznego biało-brązowego pieska o licznych przygodach. Pierwowzorem postaci był foksterier Marszałka.

"To była suczka Trola. Była bardzo mądra. Mąż napisał pierwszy scenariusz, ale wtedy nikt się nie spodziewał, że powstanie dłuższy serial. A jednak postać się spodobała, serial zdobył wiele nagród" – wspominała w 2017 r. przy okazji 50-lecia "Reksia" w rozmowie z PAP Halina Filek-Marszałek, wdowa po Lechosławie Marszałku, która również pracowała przy serialu m.in. jako reżyser, scenarzystka i twórczyni dekoracji. W kolekcji DESY Home jest dostępnych parę ilustracji przedstawiających Reksia, Bolka i Lolka jak i innych przedstawicieli Studia Filmu Rysunkowego w Bielsku-Białej.