Newsletter
Jeśli chcesz otrzymywać aktualne informacje dotyczące oferty Desa Home - zapisz się do naszego newslettera.
Newsletter
Twórczość Jarosława Modzelewskiego
Malarz, rysownik, wybitny przedstawiciel polskiego malarstwa figuratywnego, pedagog.
Urodził się w Warszawie, 8 października 1955. Studiował na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie pod kierunkiem prof. Stefana Gierowskiego, wielkiego artysty współczesnej malarskiej awangardy.
Współtworzył Gruppę, której założeniem było komentowanie za pomocą plastycznych środków wyrazu sytuacji w Polsce czasów stanu wojennego.
Od tego czasu minęły ponad trzy dekady, a twórcza droga Modzelewskiego wiedzie przez kolejne zakręty, zwroty i przemiany; jest to droga stale otwarta, zaskakująca i pełna bogactwa jego fenomenalnej sztuki.
Gruppa jako formacja artystyczna powstała w 1983. Stworzyło ją sześciu malarzy z warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych: Ryszard Grzyb, Paweł Kowalewski, Włodzimierz Pawlak, Marek Sobczyk, Ryszard Woźniak oraz Jarosław Modzelewski.
„Historia Gruppy i nas w niej zanurzonych to fenomen zauroczenia. Miłość od pierwszego wejrzenia. Mówienie o tej historii to zaglądanie w studnię, która jest bardzo głęboka – jednocześnie pragniesz zobaczyć tam niebo i boisz się, że w nią wpadniesz”. (Ryszard Woźniak)
Artystów Gruppy bardziej od konkretnej, określonej, nadrzędnej wizji sztuki łączyła wspólnota postaw i chęć wzajemnego inspirowania się. Tworzyli na fali Nowej Ekspresji czy też Neue Wilde (jej niemieckiej odmiany).
Jarosław Modzelewski spośród artystów zrzeszonych w Gruppie od samego początku wyróżniał się osobnym językiem malarskim. Cechowała go klarowność kompozycji i pewnego rodzaju niedopowiedzenie na poziomie treści – w swojej twórczości zachęcał odbiorcę do własnych, symbolicznych interpretacji. Modzelewski wypracował swój unikalny styl osadzony w realizmie, jednak często wyraźnie surrealistyczny w warstwie treściowej. Dzięki temu stał się jednym z czołowych i najbardziej rozpoznawalnych twórców malarstwa figuratywnego w Polsce ostatnich dekad.
Twórczość Modzelewskiego jest pokłosiem jego niezwykłego daru wnikliwej obserwacji, ale i wyczulenia na problemy współczesności. Modzelewski sam w jednej z wypowiedzi skwitował swoją twórczość słowami: „Czuję się beznadziejnie anachroniczny”.
Koniec lat 90. przynosi kolejną przemianę w twórczości Modzelewskiego, równie znaczącą, lecz mającą odmienne źródło. Okradziono studio, w którym dotychczas pracował Modzelewski. Artysta zostaje pozbawiony swojego podstawowego wówczas, niezwykle kosztownego narzędzia – farb olejnych. Powstaje więc pomysł wykorzystania farb temperowych, co powoduje ogromną technologiczną i stylistyczną przemianę w jego sposobie malowania.
Tempera – jak mówi sam artysta – jest bardzo trudną techniką, ale zarazem bardzo owocną. Z czasem Modzelewski odkrywa, że ten sposób malowania przemawia do niego najbardziej i czuje się w nim najswobodniej, stąd pozostaje wierny temperze do dziś.
Przemiana w technologii sprawia, że Modzelewski zmienia podejście do barwy stosowanej w obrazach. Dzieła stają się o wiele łagodniejsze i wypełnione światłem. Malarstwo temperowe w wykonaniu Modzelewskiego pozwala na grę fakturą, tym wyraźniejszą, im dłużej na nią patrzymy.
Obserwując wnikliwie dorobek Jarosława Modzelewskiego, można dojść do wniosku, że jawi się on jako malarz umiaru.
W przeciwieństwie do prac innych członków Gruppy Modzelewski nigdy nie posługiwał się żartem. Jego przedstawienia to raczej poematy o codzienności. Wnikliwe oko artysty dostrzega jej najdrobniejsze subtelności i dzięki ogromnemu talentowi i sprawności malarskiej potrafi z pozornie banalnych tematów uczynić arcydzieło. Jego na pozór prostą figurację niejednokrotnie porównywano do języka Edwarda Hoppera, ikonicznego już twórcy amerykańskiej sceny powojennej.
W najnowszych pracach Modzelewskiego – jak pisze Lena Wicherkiewicz – miejsce „ikon codzienności” zajmują elementy składające się na przedstawienie sytuacji metaforycznych, niejednoznacznych, tworzących czasem rodzaj rebusu czekającego na odczytanie czy też prowokujących do odgadywania sensu „rozmowy”, jaka odbywa się między tytułem dzieła a jego warstwą przedstawieniową. Pojawia się narracyjność będąca w dużej mierze wynikiem tego, że artysta wprowadza różne elementy dzieła w stan dialogu: jednoznaczne z pozoru symbole, znaki czy „etykiety”, które samodzielnie prowadziłyby odbiorcę do jasnych desygnatów, dzięki zestawieniu z innymi znakami stają się negocjowane, zaczynają się ruszać i opowiadać nową historię. Autocytaty – wprowadzanie do wnętrza obrazów fragmentów bądź całości dzieł wcześniej namalowanych – dodają obrazom wymiar performatywny, wprowadzają czasowość, każąc pytać o to, co stało się pomiędzy. „Podczas gdy wcześniejsze prace emanowały ponadczasowością i pewną dekoracyjnością – czytamy w katalogu – w ostatnich siłą jest ‘rażenie’, drażnienie, zagadka, niewygoda, ‘bezstylowość’, różnorodność”.
„Malarstwo Modzelewskiego rozwija się w sposób nielinearny – pisze Marta Tarabuła w swoim eseju o twórczości Modzelewskiego. – Ma swoje ulubione motywy – postać człowieka, samotną wobec wykonywanych czynności, motyw odbicia, pogranicza dwóch światów, wchodzenia i wychodzenia, wykraczania gdzieś poza, zaglądania za zasłonę. I tematy: peryferie świata ludzi i świata przedmiotów, kłopoty, których nie można przekroczyć, wątek pracy, opieki i troski (…). Wreszcie – autotematyczny wątek malarstwa. Głęboko, wbrew pozorom, osadzone w tradycji – odnajdywanie związków z malarstwem Quattrocenta, z Poussinem, Friedrichem Turnerem, Malewiczem, Wróblewskim, Malczewskim, to nagroda dla uważnego widza – autor pożycza pewne formy i pokazuje je w nowej współczesnej redakcji. (…) Eksperymentuje z kolorem, upraszcza kompozycję, syntetyzuje – słucha wymagań, jakie stawia obraz. Wraca do dawno zarzuconych technik jak wycinanka czy szablon, maluje na nowo tematy sprzed lat. Dlaczego? Malarstwo to całość, którą można wzbogacić, tylko podążając w głąb – mówi Modzelewski”.