Newsletter
Jeśli chcesz otrzymywać aktualne informacje dotyczące oferty Desa Home - zapisz się do naszego newslettera.
Newsletter
Garść inspiracji na Walentynki
Trudno wyobrazić sobie Walentynki bez czerwieni. Barwa ta dominuje w dekoracji wystaw sklepowych, kartkach wymienianych między zakochanymi, w kolorystyce upominków, motywach serc i róż. Jej symbolika jest niezwykle bogata. To kolor pasji, ognia, ale też agresji i gniewu. Emocje z nią kojarzone są zazwyczaj bardzo silne. To jednak przede wszystkim kolor miłości. Może symbolizować zarówno żar miłości zmysłowej, jak i płomień duchowego uczucia. Czerwone dodatki takie jak szklane wazony znanych polskich projektantów, figurki z Fabryki Porcelany AS Ćmielów i inne ponadczasowe ikony polskiego dizajnu doskonale sprawdzą się w walentynkowej aranżacji wnętrza, lub jako urokliwy podarunek dla ukochanej osoby.
Święty Walenty – patron zakochanych, którego Kościół Katolicki wspomina czternastego lutego, urodził się według różnych źródeł w II lub III wieku. Przed nim ludzkość czciła różne bóstwa będące patronujące miłości i zakochanym. W kulturze europejskiej byłą to między innymi grecka Afrodyta, przez Rzymian czczona jako Wenus. Historia sztuki od antyku po współczesność zna cały wachlarz jej wizerunków. Wenus pod postacią figurki, niczym mityczna Galatea zaklęta w kamień, jest bohaterką urokliwej martwej natury pędzla Teodora Grotta. W śmiały, nowoczesny sposób boginię miłości „ Afrodytkę” przedstawił Maurycy Gomulicki.
Słowa te pochodzą z ballady Adama Mickiewicza „Romantyczność” – utworu, który stał się manifestem swej epoki. Wyrażają one głębokie przekonanie, że istnieją rzeczy, których nie można pojąć umysłem, logiką, chłodną kalkulacją a sercem, wyobraźnią, intuicją i zmysłami. Serce jest chyba najpowszechniej stosowanym graficznym symbolem miłości i jednym motywów przewodnich Walentynek. Jego wizerunek pojawia się między innymi na przepięknej formie dekoracyjnej z błękitnego szkła sodowego autorstwa Ireneusza Kizińskiego, oraz na inkografii Pawła Kowalewskiego „Bunt serca wg. Rousseau”.
Niezwykła historia, ze sztuką, miłością i różami w tle wydarzyła się na początku XX wieku w Tbilisi. W 1909 roku plakaty w stolicy Gruzji zapowiadały wizytę pięknej francuskiej aktorki – Marguerity de Sevres. Płomiennym uczuciem zapałał do niej Niko Pirosmani – gruziński malarz samouk, prymitywista. Zaślepiony miłością sprzedał on swój dom i obrazy, aby kupić wybrance tyle róż, ile tylko zdołał i usłać nimi podwórze przed domem, w którym się zatrzymała. Były to ponoć ulubione kwiaty paryżanki. Niestety kobieta odrzuciła względy ubogiego artysty na rzecz zamożnego oficera. Pirosmani zmarł w ubóstwie kilka lat później. Ta smutna, romantyczna historia przetrwała w kulturze popularnej za sprawą piosenki Ałły Pugaczowej „Milion Alyh Roz”. Czerwona róża jako symbol miłości jest jednym z najchętniej wybieranych kwiatów na walentynkowy podarunek. Motyw róż pojawia się między innymi na urokliwych międzywojennych drzeworytach Raoula Dufy’ego. Ten francuski malarz i grafik stworzył projekty tkanin jedwabnych dla domu mody Bianchini-Férier.
Osiemnasty był epoką, w której artyści gloryfikowali miłość. Klimat francuskiego rokoka emanujący zmysłowością, frywolnością, a nawet subtelną erotyką czynił miłość, zaloty i wytworne pary tematami, po które chętnie sięgali artyści. Równie chętnie motyw ten pojawiał się w sentymentalnych sielankach zwiastujących epokę romantyzmu. Wykształcił się wówczas gatunek malarski określany mianem Fête galante (fr. wytworna zabawa) przedstawiający dworskie zabawy, koncerty i pikniki. Uczestniczący w nich kawalerowie i damy z lubością oddawali się zalotom. Flirt w tamtej epoce posiadał swój własny, wysublimowany język gestów, w którym posługiwano się różnymi narzędziami takimi jak wachlarz, czy muszki – kropki wycięte z czarnego materiału przyklejane na twarz i inne części ciała. Ich odpowiednie wykorzystanie pozwalało arystokratkom wyrażanie uczuć bez użycia słów. Dworskie pary są bohaterami nie tylko dzieł malarzy Jeana-Honoré Fragonarda, Antoine Watteau, czy François Bouchera, ale także urokliwych porcelanowych figurek – zarówno osiemnastowiecznych, jak i tych późniejszych inspirowanych stylem rokoko.