„Ustalamy koncepcję, ale nie to, co kto namaluje. W trakcie pracy odbywa się rozmowa gestów, a nie słów. Malujemy w milczeniu. To, co mnie w tym interesuje, to moment przekroczenia samotności artysty. Malarz jest zawsze sam przed płótnem i w samotności musi podejmować decyzje. Tutaj jest inaczej, bo kiedy ja maluję, Marcin stoi za moimi plecami. Obserwuje to, co ja robię i intelektualnie obejmuje proces powstawania obrazu. Kiedy ja się zmęczę i nie wiem, co dalej, wtedy on ma już pełną orientację w sytuacji, podchodzi do płótna i kontynuuje. No i tak na zmianę”. Ryszard Grzyb o współpracy z Marcinem Osiowskim „POLISH SMILE” W 2003 roku w Galerii Promocyjnej „Oba” odbyła się nietypowa wystawa, na której były wystawione obrazy wspólnie namalowane przez Ryszarda Grzyba oraz Marcina Osiowskiego. Obrazy, które powstały w ramach tej współpracy, były intrygującą analizą sytuacji społecznej, okraszonej sporą dozą humoru. Wiele prac z tej wystawy było namalowanych w sposób przypominający dobrze znaną kreskę komiksów i kreskówek, co jeszcze bardziej potęgowało ich humorystyczny charakter. Również prezentowana podczas niniejszej aukcji praca była wystawiana podczas tej wystawy. Obraz „Polish people they don’t know how to smile” (w wolnym tłumaczeniu: „Polacy nie potrafią się uśmiechać”) już poprzez swój zabawny tytuł praca jest bardzo wyjątkowa. Co ciekawe, w Internecie aż roi się od memów, zabawnych filmików na Youtube czy nawet długich dysput filozoficznych dotyczących fenomenu „Polish smile”, czyli specyfiki polskiego uśmiechu, który niczym u Mona Lisy jest, a jakoby go nie było. Wiele z nich jest w języku angielskim, to obcokrajowców bowiem powyższe zagadnienie przykuwa uwagę najbardziej. Prezentowane podczas aukcji dzieło intryguje nie tylko tytułem. Zostało namalowane w ciekawych, pastelowych kolorach, które na myśl przywodzą kolorystykę rodem z dziecięcych pokoi. Twórcy obrazu słyną ze swej wszechstronności oraz pomysłowości i tym razem nie zawiedli swoich fanów. Marcin Osiowski oprócz swej działalności malarskiej jest także poetą. Jego działalność artystyczna odzwierciedla jego przeświadczenie, że twórca ma prawo, a nawet obowiązek mieszania się w sprawy aktualne i ważne. Tym samym Osiowski analizuje rozmaite kurioza (na przykład zjawisko propagandy) oraz ich mechanizmy. Również Ryszard Grzyb nie boi się przedstawiać swojego punktu widzenia w artystycznej dyskusji na kontrowersyjne tematy. Od lat należy do ścisłej czołówki polskich malarzy działających na współczesnej scenie artystycznej. Zasłynął jako współzałożyciel legendarnej Gruppy oraz współredaktor pisma „Oj dobrze już”. To nie tylko malarz, rysownik, performer, ale również poeta oraz teoretyk sztuki. Malarstwo Ryszarda Grzyba jest rejestracją osobistych refleksji na temat otaczającej rzeczywistości. Wykorzystując język absurdu i groteski, zwielokrotniał tym samym emocjonalny stosunek do podejmowanych przez siebie zagadnień. Zaś jego uproszczona ekspresja, specyficzne poczucie humoru stały się jego znakiem rozpoznawczym. Wraz z upływem czasu sztuka Ryszarda Grzyba nabierała bardziej osobistego charakteru, tematyka przekierowana została na mniej spektakularne, choć nadal ważne problemy. Zaczął odchodzić od polityki na rzecz świata natury, zwierząt, symboli i szamańskiej magii. Nie stronił także od prozaicznych widoków „zza okna” lub wnętrza swej pracowni. Zatem nieco zaważył swój pole widzenia, ale jego prace nie straciły na ostrości. Często jego prace to pretekst do uwolnienia ekspresji koloru i formy, innym razem temat wzbogacony niebanalnym tytułem prowokuje do uruchomienia wyobraźni. Tak też jest w przypadku prezentowanego dzieła, które dodatkowo zostało wzbogacone o estetykę i wrażliwość Marcina Osiowskiego. Tych dwoje poetów malarzy wykreowali pozornie zabawne dzieło, nie pozbawione jednak głębi. Warto zadać sobie pytanie „Co z tą Polską, że jej mieszkańcy tak mało się uśmiechają, lub w ogóle uśmiech jest im obcy”.