Newsletter
Jeśli chcesz otrzymywać aktualne informacje dotyczące oferty Desa Home - zapisz się do naszego newslettera.
Newsletter
Wojciech Tracewski
"Król serc"
akryl/płótno, 195 x 260 cm
DROGA DO NIEDOSTĘPNYCH KRAIN Wojciech Tracewski wraz ze Zbigniewem Maciejem Dowgiałło, a później z Anną Gruszczyńską, był pionierem ruchu nowej ekspresji w Polsce, określanej także mianem transawangardy. Pierwsze ekspozycje stanowiły jednocześnie podsumowanie i zamknięcie tego nurtu, zanim jeszcze został w pełni rozpoznawalny („Ekspresja lat 80-tych”, BWA w Sopocie, 1986; „Co słychać?”, dawna fabryka Norblina, Warszawa, 1987; „Realizm radykalny. Abstrakcja konkretna”, Muzeum Narodowe w Warszawie, 1987; „Szyk polski”, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, 1991). Wystawy te często były połączone z koncertami i prezentacjami skupiającymi około setki artystów z całej Polski, co niejednokrotnie było powodem interwencji milicji. Bezpośredniość języka plastycznego i zaangażowanie w codzienną rzeczywistość wzbudzało także krytykę środowiska akademickiego, czego doświadczył kurator jednej z ekspozycji Ryszard Ziarkiewicz – finalnie odsunięty ze stanowiska w gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Był jednym z odkrywców ruchu polskiej nowej ekspresji i jak sam pisał po latach o swojej ekspozycji: „(...) Wszystkich tych artystów, co łączyło na tej wystawie, to (...) opozycja przeciw eklektyzmowi. (Eklektyzmem nazywam ’kanon nowoczesności’ wykształcony w Polsce po 1956 roku, łączący w sobie niechęć do jakiejkolwiek dywagacji natury moralnej i politycznej ze skłonnością do formalizmu). Jednym słowem ’Ekspresja…’ była wystawą manifestującą pokoleniowy bunt przeciw stylowi życia ’monopolisty modernistycznego’. Wywołała ona w kręgach akademickich i establishmentu poczucie zagrożenia”. Dla samego Tracewskiego najbardziej pociągająca w procesie twórczym był gra z pojęciami i ograniczeniami, którą w pełni odzwierciedlają jego obrazy. W jednej ze swoich wypowiedzi zwrócił także uwagę na jeszcze inne elementy, jakimi były wolność, swoboda wyrażania się, budowa własnego świata, nawet tego nierealnego. Podobnie jak większość ówczesnych studentów ASP reprezentujących dziką i ekspresyjną postawę artystyczną, nieustannie szukał w obrębie struktur akademickich nowych pracowni, z których po krótkiej obecności był wyrzucany. „My wtedy, w latach 80., mieliśmy ze sztuką dużo zabawy. W tym całym beznadziejnym i głupim komunizmie sztuka była takim obszarem, gdzie można było wszystko zrobić. Można było namalować kompletnie wszystko, zwłaszcza to, co było niedostępne. Stąd więc wzięły się palmy, ciepłe plaże na naszych obrazach. Ponieważ rzeczywistość była taka sobie, mówiąc delikatnie, malowaliśmy z użyciem jaskrawych kolorów. To chyba dla nas wszystkich była taka furtka, przez którą staraliśmy się dostać do niedostępnych krain: wolności, podróży, swobody wyrażania się, bogactwa. Tak, bogactwa, bo wielu ludzi na pewno liczyło też na to, że sztuka pozwoli im się wzbogacić. Aby opuścić ten nieciekawy świat, który ich otaczał i znaleźć się w lepszym świecie. Świecie zagranicznym, świecie wszelkich swobód i możliwości kariery artystycznej oraz dostępu do zwyczajnych radości życiowych. Drugą ważną kwestią była potrzeba wyrażania siebie. To było przemożne uczucie. Jak ciśnienie gotującej się wody i pary, szaleńczo podrzucającej pokrywkę garnka. Ponieważ świat był bardzo ’ciśnieniowy’, powodowało to taki, a nie inny wybór sztuki” (Wojciech Tracewski, O szczęściu z Wojciechem Tracewskim rozmawia Krzysztof Stanisławski [w:] Krzysztof Stanisławski, Nowa ekspresja. 20 lat, Vol. 2, Galeria Sztuki Współczesnej BWA, Olsztyn; Galeria Szyb Wilson, Katowice 2008. s. 43-44). Odważne działania „nowych dzikich” na zawsze zmieniły rzeczywistość, stojąc w opozycji wobec cieplarnianym warunkom galeryjnym i państwowego mecenatu, jak również gloryfikacji idei tzw. słusznej sztuki w ówczesnych instytucjach. Ekspresja lat 80. była dojrzałą formą wypowiedzi artystycznej, której twórcom udało się z sukcesem uniknąć uczynienia ze sztuki politycznego narzędzia. Ich narzędziami i zarazem bronią była prześmiewczość, autoironia, sprośność, rubaszność, groteska i absurd, które bez wahania używali w swoich ekspresyjnych i indywidualnych działaniach oraz wolnych wypowiedziach artystycznych, uzewnętrzniających własne sumienia i psychikę – postawę pełną obsesyjnych lęków i zniewolenia przez reżim i dyktaturę socjalistyczną.
Autor | Wojciech Tracewski |
---|---|
Daty życia autora | (ur. 1962) |
Tytuł | "Król serc" |
Czas powstania | 2020 |
Technika | akryl |
Materiał | płótno |
Rodzaj | malarstwo sztalugowe |
Wymiary | 195 x 260 cm |
Typ obiektu | malarstwo i rysunek |
Styl | nowa ekspresja |
Sygnatura | sygnowany p.d.: 'TRACEWSKI' |
Opis szczegółowy | sygnowany, datowany i opisany na krośnie malarskim: 'TRACEWSKI, 2021, KRÓL SERC' |
Wymaga zezwolenia na wywóz za granicę Polski | Nie |
Wojciech Tracewski
akryl/płótno, 195 x 260 cm
"Król serc"
Autor | Wojciech Tracewski |
---|---|
Daty życia autora | (ur. 1962) |
Tytuł | "Król serc" |
Czas powstania | 2020 |
Technika | akryl |
Materiał | płótno |
Rodzaj | malarstwo sztalugowe |
Wymiary | 195 x 260 cm |
Typ obiektu | malarstwo i rysunek |
Styl | nowa ekspresja |
Sygnatura | sygnowany p.d.: 'TRACEWSKI' |
Opis szczegółowy | sygnowany, datowany i opisany na krośnie malarskim: 'TRACEWSKI, 2021, KRÓL SERC' |
Wymaga zezwolenia na wywóz za granicę Polski | Nie |