Tytuł obrazu w wolnym tłumaczeniu znaczy tyle co „Przeminęło z dymem”. Tytuł przywodzi na myśl kultową powieść Margaret Mitchell „Gone with the Wind”. Legendarna ekranizacja „Przeminęło z wiatrem” sprawiła, że cytaty z książki znamy praktycznie na pamięć. Scarlett O’Hara (nagrodzona Oscarem Vivien Leigh) to urodziwa i bardzo rozpuszczona pannica, której życie toczy się od balu do balu. W końcu tę sielankę przerywa wojna secesyjna oraz kolejne dramaty w jej życiu. Ostatecznie wali jej się cały świat, a ona wypowiada słynne zdanie: „Jutro też będzie dzień”. Wcześniej traktowała mężczyzn jak zabawki, nie liczyła się z niczyimi uczuciami. W końcu nastał czas refleksji, choć chyba nawet ona zdaje sobie sprawę z tego, że jest za późno.Prezentowany obraz Olbińskiego nie jest jedynym noszącym ten tytuł. Przedstawia on posągową piękność ze smutnymi oczami, która raczy się papierosem i tępo patrzy w dal. Uwagę widza przykuwa miniaturowy mężczyzna w kryzie i czerwonej czapeczce błazna, który próbuje złapać równowagę w okolicach krocza dziewczyny. Na jego tle widać błękitne niebo. Być może on sam jest przekonany, iż ma do czynienia z niebiańską miłością, gdy tak naprawdę to wszystko jest farsą. Oglądając obraz, można się poczuć niczym widz teatralnego spektaklu. Być może nie ma w tym przypadku. Rafał Olbiński doskonale odnajduje się w teatralnym środowisku. W Stanach Zjednoczonych zasłynął z projektowania afiszy oraz scenografii teatralnej.